znowu ona

czasem tak mam, że jak wejdę w jakiś zestaw albo konkretną rzecz, to nagle się okazuje, że nie ma opcji, żeby się bez niej/ niego obejść. i tak kilka dni potrafi mi coś towarzyszyć w zmiennych konfiguracjach ale nieustająco. czasem faza ogranicza się do koloru: najczęściej brązy i pomarańcze, czernie i szarości, a latem białości wszelkie, które pasjami łączę z innymi kolorami jako bazę konieczną.
zmierzam właśnie jakoś tak na około totalnie, do faktu, że dziś znowu brązowa spódnica w kolejnej odsłonie J






9 komentarzy:

Ida pisze...

super sukienka ;)

zapraszam do siebie:
stylishmaniac.blogspot.com

V i n t i pisze...

o! spódnica a la sukienka na trzecim zdjęciu, super!

Klitia pisze...

Ładna sukienka. Lubie taki zastaw kolorów.

agg pisze...

i noś bo jest piękna:)
ja też jak się czegoś uczepię to ciągle noszę:)

Mamuśka Martuśka pisze...

Spódnica świetna w roli spódnicy, okazała sie bossssssska w roli sukienki. Piękna jest i ilekroć ją pokazujesz, zachwycam się szczerze i ubolewam, że takiej nie posiadam...

Marta Be pisze...

jako sukienka wygląda super!!!

Biurowa pisze...

Fajnie wygląda w roli sukienki ta spódnica :)

nurka pisze...

Genialny pomysł nie tylko na ciążę.

Sivka pisze...

Łał!Nie wiem od czego zacząć...to może od początku:świetna fryzurka, szalisko,kurtała i sukienkospódnica, no i buty.Wyszło mi z "rachunku",że całość rewelacja! :D