Wenus z milo jest absolutnym „hitem” starożytności, znanym nawet kompletnym dyletantom i osobom, które nie odróżniają Dyskobola od Nike z Samotraki J nie budzi kontrowersji nagim biustem lecz zachwyca i urzeka, a przecież „goła baba” to, nic więcej!
do mniej lub bardziej roznegliżowanych ciał przyzwyczajał nas wiek XX (żeby zamknąć się wyłącznie w czasie możliwym dla współczesnych do empirycznych doświadczeń i wspomnień) w konfiguracjach przeróżnych, mniej lub bardziej estetycznych, wyuzdanych, organicznych, ekologicznych, prowokacyjnych, zaangażowanie słusznych bądź komercyjnych a wciąż jednak naga pierś wywołuje rumieniec i zakłopotanie.
tymczasem pewna przesympatyczna artystka wpadła na pomysł, by pójść krok dalej i przełamać tabu nagości w ciąży. powstał projekt odlewów pięknie okrągłych ciał kobiecych. niepowtarzalna pamiątka, bo ciało niewiarygodną przechodzi metamorfozę.
kto chce być nową Wenus z Milo? kulistą boginią?
ja już jestem po „zdjęciu miary” i czekam na odlew! mam zamiar go pomalować, jak młody będzie na tyle duży, żeby pomazać go swoimi łapkami J chyba, że wcześniej cierpliwości mi nie starczy i sama się zabiorę J
6 komentarzy:
ale jak to odlew??? jakiej wielkości taka figurka??? pierwsze słyszę!!! ;-)
wejdź na stronę www.mamatecznik.pl - tam cała procedura jest opisana.
to jest odcisk Ciebie więc rozmiar jest 1 do 1 z rzeczywistym - jak to z odlewami bywa :)
ło matko!!!!! hahahha ;-)
Boski pomysł! I boskie te brzuchole z cycami!
czego to nie wymyślą, żeby zarobić
można jeszcze pośladki zrobić?
Będzie komplet!
Prześlij komentarz