obawiałam się tego od dawna. weszliśmy w fazę " ooo jaki śliczny brzunio". gdyby faza tego typu zachowań ograniczała się wyłącznie do zachwytów - nie mam nic przeciwko. ale ludzie bez pardonu macają mój brzuch! co daje obcym prawo do dotykania w sumie dość intymnego obszaru? czy fakt, że ta część ciała wystaje nagle bardziej niż inne pozwala bez obciachu i bez pytania pomacać? i to jeszcze z uśmiechem, w atmosferze powszechnego przyzwolenia a wręcz aprobaty! wrrrrrrrr... nie pozwalam! mój brzuch nadal jest mój!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz