brzuchem dumna wylaszczyłam się na imprezę w towarzystwie "off". to wprawdzie już nie jest chyba popularne określenie, tak jak archaiczne jest coś, co kiedyś bywało "undergroundowe", ale młodzież nosząca ray bany i lacosty w towarzystwie vintage a'la '80 jakoś trudno mi jasno przyporządkować do definicji. to taki mainstreamowy off. z resztą, oni chyba w ogóle tego nie nazywają... w każdym razie idąc z brzuchem w takie grono, trzeba było jakoś zadziałać... do ray banów i lat 80 czuję głęboki wstręt więc pozostałam w swoim klimacie... i brzuch na przód wydęłam. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz