interior design a'la syn

młody grasuje w balonie intensywnie. dziś nie trafia jednak ani w mój nastrój ani w stosowną porę na hopsy... trafia za to celnie w delikatne punkty wnętrza.
porównując do wnętrza wnętrzarskiego: dziś poleciała z kominka porcelanowa figurka, niezatemperowanym ołówkiem ktoś wyrył neandertalskie wzorki na białej ścianie, a woda z potłuczonego wazonu z kwiatkami nieodwracalnie wypaczyła podłogę... metafora nie może być traktowana dosłownie, więc proszę nie dociekać, jakie narządy wewnętrzne symbolizuje kominek czy podłoga... J chodzi o ogólne wrażenie demolki i niefrasobliwego wandalizmu.
najgorsze, że dopiero za dwa miesiące mogę mu próbować zaszczepić szacunek do nastrojów i kondycji matuli a realnie na to patrząc, pewnie ładnych kilka lat musi minąć, nim pogadamy o „wnętrzach”…
poniżej obrazy w pokoju małego wandala - made by Agnieszka Tomaszewska J



poniżej jeszcze kilka innych aktualnie do wzięcia. służę kontaktem.  http://www.pixistudio.pl/index.php?go=art_obrazy
piękne kolory i wielkie formaty :)
dosyć odważne i niekoniecznie dla dzieci :)







2 komentarze:

deaa pisze...

Pięknie wyglądasz w ciąży,z się nadziwić nie mogę :]
naprawdę ten stan Ci służy :]

spódnica która kupiłaś jest super i świetnie w niej wyglądasz ale obrazki do pokoju małego mnie nieco przerażają...

Mamuśka Martuśka pisze...

Koleżankę przerażają, a mnie wcale nie dziwią:-)Świetnie pasują do Twojej osobowości, a jak ogólnie wiadomo, dziecię będzie na Wasze podobieństwo, więc - maluch będzie zachwycony!!!I o to chodzi:-)