rozczuliła mnie sesja z dziecięcymi ciuchami… klimat i nastrój absolutnie czarowny. słodkie te buzie, loczki, niebieskie oczy… a przy tym chropowato i dorosło w krojach, tkaninach i kolorach. trochę Oliver Twist, trochę Baker Street. elegancko, praktycznie, wygodnie i bez pastelowej brei… tylko szkoda, że nie ma nic dla newbornów… hmmm…
6 komentarzy:
ładna sukienka
świetnie wyglądasz, choć na brytyjską pogodę to ostatnio tylko gumowce i kurta z kapturem :o) a co do ładnych (i nie koniecznie przesłodzonych) ubranek dla dzieci to polecam www.thewhitecompany.com
Swietny set! Wszystko mi sie bardzo podoba :)))
Świetnie wyglądasz - kojarzy mi się to z brytyjską "five o'clock" ;)
Tylko do tych dzieci-modelek mam mieszane uczucia - ciekawe kto wymyślił i po co to zamglone spojrzenie i wydęte usteczka?
a sukienka skąd ?
sukienka Tatuum sprzed kilku sezonów, ale teraz są chyba nawet podobne :)
Prześlij komentarz