zaryzykuję tezę, że wspomnienia każdego dzieciństwa zawierają pachnący beztroską wątek letnich wyjazdów do babci. bo albo rodzinna siedziba na wsi, albo działka za miastem albo choć ogródek przy domu własnym i kawałek oswojonego trawnika bez petów i kawałków szkła, a i okolica bezpiecznie wakacyjna. wspomnienia te po latach tworzą album obrazków sielskich w optyce dorosłego a jakże dramatycznych i pełnych emocji dla młodego człowieka: czereśnie prosto z drzewa, małe rybki w strumieniu, jagodowy ryjek i fioletowe zęby w środku lasu, wianki z chabrów, bąble od pokrzyw, strupy na kolanach i łokciach, tajne skrytki, dziupla z gniazdem wielkiego ptaka, wielkie truskawki i poziomki prosto z krzaczków, mleko prosto od krowy, małe żółte kaczuszki, jazda na koniu wielkości kamienicy, wojna z tymi z innej strony działek, kłótnia o szałas, bunt przeciwko samozwańczemu hersztowi bandy, oczarowanie młodym osobnikiem z sąsiedztwa itp itd takie wyraźne, pachnące, kolorowe obrazki ;)
myślę sobie siedząc z młodym u babci w ogrodzie, jakie będzie miał kiedyś wspomnienia i planuję, co jutro zapakować na tygodniowy wypad na działkę do lasu.
w tym roku pieluchy i dożo ubranek a przyszłym? plastry i dużo wody utlenionej, zwłaszcza że rodzinni samcy zapowiedzieli budowę domku na drzewie!
7 komentarzy:
Czyli że rozumiem mała miejscowość na "O" WITA! Pozdrów leśne strony ode mnie - wypoczywajcie i niech młodzieniec poznaje przyrodniczy świat... muchy, komary, pszczółki, kukułki, szyszki i takie tam inne... myślę i ściskam i długiego maila niebawem wyprodukuję.
świetny zestaw black&white!
a a propos przemyśleń, to też obserwuję Klaudusię chodząc na spacery w mojej prowincjonalnej okolicy wśród zieleni drzew, łopianów ogromnych, za którymi Klaudusia się już ogląda, śpiewu ptaków (zamiast pozytywki nad łożeczkeim, której jej jeszcze nie kupiłam :) - tez sobie myślę, że może fajne się jej właśnie w bliskosci spacerującej z nią w tej pięknej przyrodzie mamy, kodują malusińskie nieuświadomione wspomnienia...
Niesamowite jak bardzo podobne są wakacyjne wspomnienia. Jak schemat jakiś dziecięcy - bo i kaczuszki i poziomki i szałas-u nas BAZA też były i w ogóle 80% tego, co u Ciebie;-)
Wyjazdu zazdroszczę. My próbujemy w sierpniu:-)
łał, nieziemski kolor włosów!
www.dianka26.blogspot.com
Też ostatnio rozważałam, jakie wspomnienia wakacyjne będą miały moje dzieci :-o Mam nadzieję że równie piękne jak moje :-)))
wygladasz wakacyjnie wspaniale:-) ja z wyjazdowych wakacji pamiętam poobijane i zagencjanowane kolana:-)
fajnie wyglądasz:), no i masz cudny kolor włosów:)
pozdrawiam
http://ladymadonnafashion.blogspot.com
Prześlij komentarz