piegi i zmarszczony nos, białe bluzki, bawełnę, brudne bose stopy, kolorowe paznokcie, chłód cienia popołudniami, atmosferę poranka w słoneczny dzień, uśmiech, zapach opalonej skóry, zieleń, dziecięcy harmider placu zabaw, aromat ziół z parapetu, uczucie "tyle czasu dla nas"...
8 komentarzy:
widzę że intensywna marchewka na głowie, pasuje Ci jak mało komu ;)
ja też lubię piegi i białe bluzki i ogólnie cały smak lata :)
Pozdrawiam!
Poranki w słoneczny dzień też uwielbiam :-)
piegi wymiataja;)
No właśnie... ja też lubię piegi,szkoda,że ich nie mam... ;-)
Pięknie to ujęłaś:-)I znów wyczytałaś w moich myślach posta, który jeszcze w głowie noszę...Całusek!
Jak ja tęsknię za leżeniem na brzuchu!!!! :(
Ja też to lubię :)
Prześlij komentarz