prawda o matce

kiedyś, co miesiąc następował czas, gdy hormony tłumaczyły moje fochy. potem w ciąży to już w ogóle anarchia nastrojowa i rozkwit kobiecości na legalu. a teraz, 17 tygodni po narodzinach syna jestem po prostu jędzą, czy jak? ehhhh... zostań matką a prawda o Twym charakterze zostanie obnażona...  


8 komentarzy:

yoaha pisze...

coś w tym jest
wlasnie dzis maz tlumaczyl mlodemu jak to mama kiedys byla inna :)

Agata Ma Piec pisze...

po pierwszym dziecku jędzowatość przeszła mi po jakichś ośmu miesiącach i poważnych zmianach życiowych z przeprowadzkami do innego kraju włącznie ;)

jak to młodzi ludzie mówią: masakra

Mamuśka Martuśka pisze...

A skąd w ogóle takie myśli?Ty jędzą?!Never!Jestem pewna, że to pomyłka jakaś.

No a jeśli rzeczywiście jednak jesteś sposobem dziwnym jakimś, to nie daleko mi do Ciebie bom ja Wiedźma jest, miło mi;-)

A wszystko podobno dlatego, że przez nasze cycowanie, hormonów pozbawione jesteśmy. Z źle, a bez jeszcze gorzej...Nigdy nie dogodzisz.

Agrafka pisze...

Ee, dlaczego od razu jedza? Kogos ugryzlaś? :)

Vinti pisze...

oj, tę jędzowatość to chyba kobieta każda ma w mniejszym lub większym stopniu w zależności od okoliczności, no - hormonów to jasna sprawa, dnia, pogody, wewnętrznego nastawienia itp. itd... ja też czasami jędzą bywam czasami, ale facetom jędzowatości też czasami nie brakuje. To tak jak z tym plotkowaniem - niby tylko baby plotkują, a jak faceci się skumają na ploty, to się okazuje, że przebijają w tym też babki. Tak więc myślę, że jędzowatość chwilowa nie jest szkodliwa i rozkłada się równomiernie u obu płci, bądźmy więc usprawiedliwione :)))))))))

Hafija pisze...

Ta promocja chyba do 15 i są też "czwórki".
A wiesz, że kupę też ale na razie mieliśmy taką małą. Na zasranie się po uszy chyba użyję takich wacików http://www.cleanic.pl/pub/Image/produkty/dziecko/akcesoria/P%C5%82atki%20Cleanic%20Kindii%20EX_max.jpg większych niż standardowe płatki, ale moja koleżanka wyciera takimi "kulkami" z waty i tez jest ok.

Hafija pisze...

Ja nie jestem bardziej jędzą niż to co byłam wcześniej, ale podobno już wcześniej przekroczyłam granice zdrowego rozsądku!

Evelio pisze...

Ja też podobno się zmieniłam. U mnie jest większe pole rażenia, gdyż w ciązy byłam potulna jak baranek...a teraz stalam sie wredna malpa. A dlaczego? Gdyż asertywnie bronie swojego zdania:-)