przerwa "techniczna"

ten moment musiał nadejść. nadszedł i nie chce być inaczej.
forma spadła do zera, młody rozpycha się już bezlitośnie, ja mam wrażenie, że to JUŻ, choć rozsądek nakazuje jeszcze umiar emocjonalny...  no ale skąd mam wiedzieć jak to jest, skoro nigdy jeszcze... a u każdego jest inaczej i w ogóle niczego się nie da tak do końca... ech...
znikamy więc na jakiś czas i nie będę ściemniać, że wiem kiedy znowu coś napiszę. J
oswajanie bociana może potrwać.
tymczasem wielkie dzięki za tych kilka miesięcy – nie spodziewałam się rozpoczynając pisanie, że tak się to wszystko rozwinie i że spotkam się z taką życzliwością i wsparciem. dzięki wielkie i dozo. trzymam kciuki za pozostałe opuchnięte J

18 komentarzy:

Marta Be pisze...

Trzymamy z Maxem kciuki za Was!!! :-)

Hafija pisze...

Też tak miałam, trzymajcie się :)

error pisze...

powodzenia, 3mam kciuki ! :)

Anitasienudzi2 pisze...

powodzenia! świetny rysunek:P

sananhan pisze...

trzymam kciuki za trudne początki:)

Mama Filipka pisze...

trzymam kciuki! nie pisalam, ale podziwialam Twoje wyczyny przed lustrem i super nastawienie ;-)

Anonimowy pisze...

Ty nie znikaj kochana, nie znikaj - czekamy na wieści i dalsze opowieści (nie mówiąc już o zdjęciach, bo co jak co, ale gust świetny to Ty masz bez dwóch zdań :-) - szczęśliwego rozwiązania!

Anonimowy pisze...

agakry trzymam kciuki mocno. Przed tobą miesiąc wyjęty z życiorysu. Ale potem to już będzie fajnie. Wracaj, jak się ogarniecie. Gorąco pozdrawiam. Anna z Lublina

Mamuśka Martuśka pisze...

Oj kochana moja...Bałam się już powoli, obserwując kolejny dzień bez wieści. A teraz aż łza się zakręciła. Zawsze denerwowały mnie przerwy techniczne i nie lubiłam pożegnań... Tymbardziej z Tobą, bom się przywiązała bardzo. I czuję sie też ostatnio tak koślawo, a do tego jeszcze Ciebie zabraknie. No, ale koniec tego rozczulania się nad sobą! Zatem też trzymam kciuki za Ciebie i dziecię Twoje i czekam na powrót...

ruda_karola pisze...

Ojej, a ja tak sie przyzwycziłam do Twojego poczucia humoru, umiejetności znalezienia sie w każdej sytuacji i niezachaiwanego optymizmu...powodzenia i napisz czy mozna już gratulować ;)

Evelio pisze...

czy mogę się nie zgodzić? nie mogę? ale mimo wszystko buntuję się. i czekam na wieści od Ciebie!

Kobieta blogująca pisze...

Jak wiele innych 3mam kciuki za pomyślność!
Ps. Obrazek idealny :D przynajmniej jak dla mnie...

Vinti pisze...

wielkie uściski na finiszu!!!

trzymam kciuki za Twoje i Maleństwa zdrówko, bo sama się przekonałam przy porodzie mojej malutkiej, że nie wszystko może przebiegać do końca pomyślnie...
jednak np. co do CC, które Cię czeka wspominam ten zabieg koncertowo - napisze o tym niebawem...

teraz to już przed Tobą, mam nadzieje, tylko szczęśliwe chwile :)

mam nadzieje, że pokażesz fotki swojego Maluszka?!

Kaffiarka pisze...

no to powodzenia ! wierne obserwatorki beda sobie tu spoojnie czekac na wiadomości od Was :)

Anonimowy pisze...

Koniecznie daj znać jak po cesarkim cięciu się czujesz. Ja się zastanawiam czy rodzić naturalnie czy stchórzyc i zrobić cc...

Alcyna pisze...

Kochana, nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale mam nadzieję, że tak i że dzisiaj jest Wasz wielki dzień.
I że w związku z tym jesteś już najszczęśliwsza kobietą na świecie i patrzysz maślanymi oczami na skarb, który rósł wcześniej w Tobie.
I WITAJ MALEŃSTWO NA ŚWIECIE!!!!
Z niecierpliwością czekam na zdjęcia synka :D

Anonimowy pisze...

Alcyna - z tego co wyczytałam termin porodu przesunął się na 16 lutego, więc jeszcze 2 dni do rozwiązania :)

Evelio pisze...

Gratuluje!!! wiem, że szczęśliwie urodziłaś:-)))) cieszę się bardzo!