syn przerasta kolejne rozmiary pieluch. zużycie unormowane czyli wciąż duże. do ery nocnika póki co, dni w kalendarzu nie skreślamy :)
postanowiłam poeksperymentować z jednorazowcami w celu dywersyfikacji zarówno potencjalnych składników drażniących nieskalaną skórę mego dziecka, jak i cen, drażniących zdecydowanie mój portfel.
kilka marek już mamy w portfolio sprawdzonych. nie zamierzam robić tabelki z zestawieniem bo większość pieluch daje radę. mamy otwartych kilka różnych paczek i używamy naprzemiennie. młody zadowolony, więc my też.
tylko jedna paczka teraz czeka na jakieś nowe zastosowanie: możę utykanie okien na zimę, może podkład pod cieknący kaloryfer? gaga. katastrofa. w pakiecie obowiązkowy odplamiacz... daliśmy szansę kilka razy, bardzo starannie dbając o właściwe zapięcie i za każdym razem wygrywał nasz syn, a właściwie produkt jego metabolizmu.
w podsumowaniu chciałam napisać, że gaga jest do D ale się zorientowałam, że właśnie akurat tego nie mogę napisać... :)
7 komentarzy:
U nas też tak było :D kilka różnych marek i co pierwsze wlazło w ręce wygrywało :)
A podobno mamy sobie chwalą gagę. Nie wiem ja miałam nie po drodze do Biedronki, za to Lidla pod nosem, więc te ich (o dziwnej nazwie) wygrywały rankingi ;)
biedronkowe to Dada :P Gaga są z Tesco ihihih
Tak, gaga są mega nędzne. Za to dada dają radę. Choć i tak pampers jest the best:) My właśnie zaczynamy przygodę z nocnikiem:D Oj opornie nam idzie. Na razie niestety mała najbardziej lubi zakładać go sobie na głowę;)
Wszystko zależy od samego użytkownika. U nas gaga i dada się sprawdzają, chociaż wolę te z tesco.
U nas hitem nr 1 są Babydream z Rossmanna
Hafija, hahaha od razu wychodzi, jakie sklepy mam daleko. Bo i pieluchy z Tesco, i z Biedronki pozostały dla mnie tajemnicą :D
U nas kroluja Pampersy. Huggiesy testu nie przeszly, a i Tesco i Biedronka nam nie po drodze, wiec produkty ichniejsze nam sa obce..
Pozdrowki!
Agrafka/ www.behappymummy.blogspot.com
Prześlij komentarz