siedzieć trzeba umieć

Każda matka wie, że do siedzenia trzeba dorosnąć :) i lepiej nie startować na siłę za szybko, choć bardzo by się chciało :) a  jak już potomek zaczyna siedzieć, to świat jest piękniejszy. A jak jeszcze zaczyna jeść siedząc to w ogóle tęcza i bańki mydlane.
Jestem ekstremistką wnętrzarską i estetką wypaczoną. Bojkotuję rozwiązania oczywiste i popularne i grzebię i szukam i nie spocznę, póki nie znajdę. Tak też było z fotelikiem do karmienia. Dżizas, wszak to mebel, na który będę patrzeć przez jakieś dwa lata! W salonie, w którym toczy się ¾ życia domowego. Musi być fajny taki fotelik. Najlepiej biały. I jakościowo musi też dawać radę, bo to dla pierworodnego przecież. No to kopałam w sieci najpierw: strony, fora, filmy, opinie, porównania… jacyś faworyci się znaleźli. Pojechałam między regały i okazało się, że faworyci na żywca sami się zdyskwalifikowali: tandetne, nieporęczne, brzydkie kloce. I drogie, a w takich momentach potrafię być rozrzutna, więc ten argument nie był decydujący. Trochę się zmartwiłam, bo już miałam parcie a pomysłów nie. I nagle z boczku zupełnie, niepozornie uśmiechnął się do mnie fotelik uroczy. Hmmm… sceptycznie podeszłam. Marka dziwna i nieznana mi kompletnie, stosunkowo tani, z boku stoi, nikt go nie promuje, a śliczny… haczyka nie znalazłam. Wsadziłam na próbę młodego a ten uśmiech strzelił taki, jakby fotel na miarę dla niego obstalowano…  i tak wyszliśmy z fotelem. I pod każdym względem zdał egzamin. :)

Britton HIP (nasze pokrycie Smiley)
  • ·         zdejmowane pokrycie fotelika łatwe do czyszczenia (można myć pod bieżącą wodą!)
  • ·         wysokość siedzenia regulowana na 6 poziomach
  • ·         do tego 3 położenia oparcia – można zaczynać karmienie w bardzo wczesnym wieku a krzesełko będzie rosło z dzieckiem
  • ·         blacik ma kilka głębokości – dzięki temu przestrzeń dla dziecka może rosnąć
  • ·         pięciopunktowe pasy bezpieczeństwa
  • ·         podwójny blacik -  górna tacka zdejmowana,  może być myta w zmywarce
  • ·         blokada miedzy nóżkami zapobiegająca zsunięciu się dziecka dołem
  • ·         jeśli tacki nie są potrzebne, można je odwiesić na plecy fotelika
  • ·         koszyk siatkowy na zabawki  bardzo pojemy i wygodny – S. teraz już sam sobie zagląda
  • ·         stabilna blokada dwóch kółek
  • ·         złożony sam stoi stabilnie - rozmiar po złożeniu 96 x 42 x 58 cm


PS. To post na specjalne życzenie pytających nas o radę :)



17 komentarzy:

N_L_O_G pisze...

ile zęboli:)

cacaovo pisze...

przesliczny usmiech :))) Synka rzecz jasna :), tez sie kiedys dokladnie przygotowywalam do zakupu fotelika, nawet 2 posty na rzeczony temat popelnilam a staneło na najprostszym z Ikea :)

agakry pisze...

ikea idealnie sprawdza się u babci przy sporadycznych karmieniach ale już widzę, że dużo szybciej młody z niego wyrośnie... ale nie ma co wybiegać za daleko bo plany dziecko weryfikuje :)

Anna S. pisze...

Krzesełko jest cudne, ale obawiam się że nie na moją kieszeń i zostaniemy przy ikea... :)

Stanisław jakie zęby! I JAKI uśmiech!!! Aż się rozpłynęłam :)

ZEZUZULLA pisze...

Ale...ale...skąd te wszystkie ząbki? Toć dopiero co znalazłam Twój bloga i Syn był tyci, no tyci...

ThimbleLady pisze...

fantastyczny z niego gość :)

symbio pisze...

U nas IKEA wciąż daje radę, a Młody ma już skończone 2 lata. Lecz przyznam że też myślałam że szybko z niego wyrośnie bo raczej z niego wysoki chłop.
Miło się Ciebie czyta. ;o)
Pozdrawiam aga.

eveleo pisze...

dzięki wielkie :) Evelio chyba też ma taki, ale trudno teraz znaleźć je w sieci. Poszukam jeszcze w stacjonarnych :) Pozdrawiam ciepło

ambiguity pisze...

ja w takich wypadkach sięgam po produkty używane - cena mniejsza o połowę a produkt pełnowartościowy, ale ja nie o ty, nie o tym - jaki piękny zębny uśmiech :)

agakry pisze...

samopomoc babska blogowa działa, więc Evelio i Mamuśka Martuśka mają takie same foteliki :) może wrzucą tu swoje recenzje :)
ja kupiłam w Wawie w sklepie, którego nie lubię bo jest nieadekwatnie drogi, ale fotelika nie znalazłam nigdzie indziej - Świat Dziecka w M1 w Markach.

Mamuśka Martuśka pisze...

No właśnie popieram Twoją opinię dir Aguś ręcami i nogami. Fotel jest iście fantastikos. Kiedy, dzięki Tobie przybył do nas paką, przez conajmniej dwa dni, nie mogłam wyjść z zachwytu nad nim. A za każdym razem kiedy mijałam to cudo, cieszyłam się jakbym co najmniej miała 5 lat i kręcone włosy;-D POLECAM!

Aguś to ja też mam swoją prośbę;-D
Stylizacje swe zaserwuj nam w końcu...

Evelio pisze...

...i właśnie dzięki Tobie u nas również jest ładnie i estetycznie:-) fotelik super pod każdym względem. przechodzi swoje etapy poznawcze. teraz rządzi etap: a co to za buzie mam za plecami? Natomiast Stanisław fotelikowy model pierwsza klasa! i jakie zawodowe uzębienie!!! jak to przetrwałaś. u nas od kilku dni kiepsko. marudzenie, ząbkowanie, zapalenie układu moczowego, skok rozwojowy i moja grypa żołądkowa:-( uff.

Shemanka pisze...

śliczny!

olapi pisze...

Już jakiś czas podczytuje Wasze blogi i tak mi się podobają, że postanowiłam założyć swój więc zapraszam do mnie
Pozazdrościłam Wam też tak cudnego fotelika i planuję kupić. Możesz tylko napisać jeśli to nie tajemnica ile kosztuje w Świecie Dziecka? bo znalazłam na allegro i nie wiem czy kupować tam czy w ŚD

Ala pisze...

Z dzieciaczkami zawsze jest kolorowo ;)

Agnieszka pisze...

Sama słodycz ;)

Fort pisze...

SUPER BOBAAS ;)