eklektyzm

w szafie lubię prostotę a na talerzu eklektyzm. stek z tuńczyka, pomarańcz, grzanki z ciemnego pieczywa, ser pleśniowy i baby szpinak. sos malinowy. mniam :)

16 komentarzy:

onna pisze...

sos malinowy na ten stek? ale jaki, taki słodki paola do herbaty? wygląda pięknie!

clatite pisze...

O, taki tuńczyk to jest to! A robiłaś ze steków mrożonych czy udało Ci się dostać świeży? A jeśli tak to gdzie??? :)

Mamuśka Martuśka pisze...

No i ślinotok gotowy!!!Przynajmniej u mnie. Wypróbuję na pewno:-)Bo wygląda bosssko.

Alcyna pisze...

Wygląda bardzo apetycznie, ale... dla mnie jednak zestaw smakowy nie bardzo ;) I tak sobie przypominam, że 5 lat temu nie pozwalali jeść pomarańcz karmiącym matkom :D

PLAAMKAA. pisze...

mmm...mam ochotę to zjeść :D

Agnieszkowa_szafa pisze...

Bardzo smakowite. Zapraszam do mnie,pewnie ci sie spodoba nowy post:> Peace

Agnieszkowa_szafa pisze...

Bardzo smakowite. Zapraszam do mnie,pewnie ci sie spodoba nowy post:> Peace

agakry pisze...

stek z surowego - jest taki sklepik rybny na Ursynowie prowadzony przez dwóch przesympatycznych panów - zawsze do nich idę i proszę o rybę z przepisem a oni mi polecają jakiś smakowity kąseki i mówią jak najlepiej przygotować :)

sos malinowy: pół łyżeczki majonezu, pół łyżeczki musztardy, oliwa z oliwek, odrobina octu winnego najlepiej jabłkowego i łyżka syropu (Paola daje radę) - wszystko roztrzepać jak vinegret. oczywiście proporcje mogą być różne, każdy musi swój smak wykombinować :) smacznego :)

Marta Be pisze...

no i wreszcie możesz jeść ser pleśniowy :-)

Agusiaczek pisze...

Wygląda wykwintnie i jak najbardziej podchodzi pod moje rozszalałe kubki smakowe :-)

Vinti pisze...

oczy skuszone, kubki smakowe rozochocone :) pięknie to wygląda, a smakuje pewnie jeszcze lepiej!

Annkaf pisze...

Ale smakowicie wyglada!

Hafija pisze...

jakby moja (dziecka) pediatra to zobaczyła to by zemdlała - mi dziś kazała przejść na rygorystyczna dietę, bo "wszystkie mamy karmiące piersią są na takiej diecie"... czy ja wyglądam na idiotkę...?
Może podjedziesz do mojej przychodni i jej powiesz, że nie wszystkie :P
Anyways to już nie jest nasza pani pediatra :P a ja przechodzę na twoja dietę :D

Staniszka pisze...

Mniam, mniam. Wygląda smakowicie. A ten szpinak to tak na surowo?
Widziałam Twojego "Jaśka" - super wyszedł! Ja już u Ciebie dawno bywałam i podczytywałam (dzięki Evelio). Teraz dodaję do obserwowanych i będę zaglądać częściej. Podziwiam Cię za energię poporodową i to, że tak szybko wracasz do siebie, bo mi to zajęło znacznie dłużej...
Pozdrawiam!

Agata Ma Piec pisze...

zrobiłam się nagle podejrzanie głodna ;)

dziewczyna komornika pisze...

Wygląda wyśmienicie:)

http://dziewczynakomornika.blogspot.com/