urok robienia zakupów w sh polega na nieprzewidywalności trafień. łupem sprzed 2 lat okazało się prawdziwe sari. spodnie haremki z milionem zaszewek i długa tunika o nijakim fasonie. ale za to cudna kombinacja zieleni i pomarańczu. w sumie skusiły mnie właśnie kolory bo nie do końca wiedziałam, co z tym dziwnym strojem zrobić.
dziś już wiem: schować w to pociążowe obwisy :) a z tuniki, przynajmniej tymczasowo jest chusta. spodnie okazały się niezwykle wdzięcznym elementem do kombinacji, więc pewnie będą mocno eksploatowane w nadchodzącym sezonie :)
18 komentarzy:
jak zwykle fajnie. :)
Zapraszam na: http://annaaaanna.blogspot.com/2011/04/vinguecom-k-o-n-k-u-r-s.html
Kwiatki-broszki do wygrania. ;)
Włosy - Boskie!!! Oj, przygarnęłabym Cię do mojego haremu, gdybym go miała;))
Nie wymyślę nic oryginalnego - super!A sh kocham też:-)
Ty Aga, a może my powinnyśmy już zacząć te pasy pociążowe nosić obkurczające:-) Jakie masz zdanie na ten temat? Bo szczrze mówiąc nie mam pojęcia jak za tą oponę się zabrać...
Spodnie mają kapitalny zestaw kolorów- idealne dla Ciebie!!! zazdroszczę, że sa na Ciebie dobre, bo już kilka razy widziałam w sh tego typu i zawsze sa tak żałośnie za krótkie...
A co do pasa, bo widziałam komentarz wcześniejszy gdzieś czytałam, że podobno nie jest dobrym rozwiązaniem, bo podtrzymuje to, co powinny utrzymywać mięśnie i je rozleniwia i efekt długofalowy jest odwrotny od zamierzonego. Ciekawa bardzo jestem, jak jest faktycznie.
Spodnie super, zarówno krój jak i kolor. Ja też jestem ruda i szukam zieleni, ale jakoś mało znajduję w sklepach.
No muszę skomentować, przepiękne spodnie!
fajne spodnie, pierwszy raz takie widzę na oczy. Zwykle mi się nie podobają takie, ale te mi wpadły w oko. Może dlatego, że mają fajny motyw. Pozdrawiam!
odnośnie tych pasów i gorsetów to zgadzam się z Alcyną - też czytałam, że rozleniwiają i tak już rozciągnięte mięśnie... dlatego ja mimo, że bardzo chciałam iść na skróty, jednak po to nie sięgnę. na razie mam wymówkę, gin poleciła jeszcze wstrzymać się chwilę z ćwiczeniami (bo ja po CC) ale potem zamierzam zaatakować brzuszki. trudno, trzeba się ruszyć a na dłuższą metę wyjdzie nam to na zdrowie :)
fajne te pory :)
przy drudim monsterze łatwiej schudnąć, polecam :) więcej ruchu:) zero siedzenia, nie ma kiedy jeść :)
poza tym ja tam tłuszczu nie widzę :)
świetna, nietuzinkowa kolorystka tych "porów" :)
a ja dziewczyny - pas nosiłam od 6 tygodnia do teraz (11-ty) i widzę efekty - nie można go nosić non stop, bo rzeczywiście trochę rozleniwia brzuch, jak za długo, więc ja noszę co drugi dzień, u mnie jest taki efekt, że jak go zdejmę, to bardziej naturalnie samoistnie staram się wciągać brzuch...
Aga, normalnie cię uwielbiam! ;d
a taka dziwna tunika i haremki, to nie sari, ale fachowo salwar kameez ;p
Piękne plisy mają te spodnie - nie mogę się napatrzeć!
fantastyczny zestaw!!!
kurcze podziwiam za odwagę,zestaw bombowy-na mojej wsi pewnie by wszyscy trupem padli:p
ekstra!
świetne spodnie i w ogóle tak zgrane kolory, obcisłości i luźności:D
co do brzuszków: polecam 6 weidera - ja ćwiczyłam po porodzie (a przytyłam 30 kilogramów) i brzuch zrobił się super :-)
te spodnie są obłędne <3
Do tej pory przekonywano mnie,że nawet w lato "idealnymi" spodniami są jeansy-niech się doradcy schowają bo prawda jest taka,że na upały fason haremek/alladynek czy jak je nazywają jest idealny ;-).
Prześlij komentarz