miało być regularnie, kolorowo i dużo a jest lipa.
bo weekend i brzydka pogoda, bo rano nie ma czasu, a wieczorem jak fotograf wraca to już jestem w dresie :)
ale sobie wytłumaczyłam, że jak dziś zrobię remanent w szafie i na górne piętra polecą wszystkie ukochane dopasowane, to zacznie się dopiero na serio to, co się zacząć już miało.
a do tego pogoda będzie coraz bardziej wymagająca :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz