nie ciele

Po facecie z reguły widać od razu, że to samiec albo ciele. Mój najmłodszy facet konsekwentnie pracuje na wizerunek twardego macho i zbiera blizny i dowody swego męstwa. Przy dziurze w czole i ukruszonych jedynach, pozy utrwalone na niektórych zdjęciach dodatkowo świadczą, że temperamencik to on ma rogaty i bynajmniej nie cielęcy...




8 komentarzy:

Zwyczajna mama pisze...

młody wygląda bosko - będzie kiedys łamał dziewczynom serca ;)

A new life pisze...

aaaa jaki bąbel fajny :)

Kobieta pisze...

A temparamencik po mamie czy po tacie? :)

Ja uwielbiam takie żywe dzieci! Mam nadzieję, że Gabi też będzie takim słodkim rojbrem :)

Tekstualna pisze...

heheh pewnie po mamusi :)))

Mamuśka Martuśka pisze...

Ukruszone jedynki...;-)Przy pierwszym ukruszeniu przy ukąszeniu wanny, byłam przerażona...Teraz kolejna zębowa fala to już normalka;-)

Agrafka pisze...

Hm. Lekkie to pocieszenie, czytajac ze nie tylko u nas jedynki sa troche krotsze ;)
Pozdrawiamy!

Ewa pisze...

hihi no i dobrze , ze nie cielecy !

Anonimowy pisze...

cudo!