udajemy

udajemy, że nie widać brzucha :)
ale i tak go widać, tyle że nie wygląda na ciążowy bębenek a na tłustą oponę... hmmm to akurat jest słaby moment ale po "dziennych przyrostach" mogę wnosić, że już całkiem niebawem nie będzie wątpliwości. a tymczasem omotuję się optymistycznie szarościami :)


Brak komentarzy: