apehanger na piersi


Ciuchy są raczej babską domeną i potwierdza to układ mój rodzinny. Stado nasze trzyosobowe dzieli się na laski, co się stylem jarają (czyli ja), oraz twardzieli, co raczej styl w poważaniu mają niewielkim (czyli oni dwaj). Dla uproszczenia wykluczając klopsa z konkurencji, pozostajemy z M. w wiecznej wzajemnej opozycji w kwestiach ubioru. Bo ja lubię i nie wstydzę się, że lubię. Może nie jestem wystylizowana jak ci, co wyglądają „nie zależy mi zupełnie”, ale dobrze się czuję, jak mi lustro uśmiech satysfakcji serwuje. Tymczasem M. ma swoje ulubione rzeczy, które jeszcze z czasów kawalerskich rewolucję przemysłową pamiętają i jest im wierny. Boje toczą się więc co jakiś czas. Pada sakramentalne pytanie „w co mam się ubrać?” – i ja słyszę na ogół „w co chcesz”, a on słyszy na ogół listę ciuchów wraz z butami i szalikiem i wówczas to ja słyszę „ej, noooo…”.

Jest jednak temat, który samca stylistycznie jara - MOTOR. HD bo przecież inne jednoślady to twory niepełnosprawne. Dlatego i ciuch musi być adekwatny. Mnie temat jara mniej, a już estetyka firmówek HD kładzie mnie na łopatki. Nie lubię różu i kryształków nawet jeśli się układają w czaszki. Usiłuję jednak czasem wejść w konwencję dziewczyny harleyowca i zbieram stosowne elementy garderoby z entuzjazmem tym większym, im bardziej są one nieoczywiste.

No i tu właśnie do pointy się zbieram, bo nabyłam bluzkę, co mi radość sprawiła ogromną. T-shirt za dwa zyla - dobrej jakości z czadowym nadrukiem miał jedną wadę: naderwaną bawełnę przy metce na karku. No i leżał dość banalnie bo fason unisex nieforemny. W takich sytuacjach uwalniam wewnętrznego kamikaze i pozwalam sobie na nieodwracalne akcje szwalniczo-destrukcyjne. Urypałam ściągacz przy szyi, przecięłam wykończenia na rękawach i na dolnym brzegu. Przy szyi zrobiła się miękka łódeczka a na pozostałych krawędziach podwójne ruloniki. Popularność zmiętolonej rozciągniętej bawełny jest po mojej stronie i bluzka nabrała stylowego „łacha” charakteru. 
I tyle gadania – oto klasyczny apehanger na piersi mej :)






2 komentarze:

Mamuśka Martuśka pisze...

Fajny małpiszon, fajny...Szorciska też;-)

Evelio pisze...

na zlot jak znalazł:-)