historia szafy - dzień 1

jej wysokość Lady Szafa trafiła wreszcie do nas J jest absolutnie piękna…
zaskoczyła mnie: wprawdzie wierzyłam w jej zakurzony potencjał, ale nie spodziewałam się, że mebel zachowa się jak zwierzak ze schroniska i nagle dumnie wypięknieje! w pokoju potomka na razie stoi otulona w folię i czeka na światło dzienne i zabiegi higieniczno-pielęgnacyjne…
no i straciłam pewność siebie w kwestii doboru koloru… strasznie mi w ciąży decyzyjność spadła…


Brak komentarzy: